mimi, iż to film Davida Koeppa i gra w nim sam Johnny Depp ;) to film słaby i nudny...
jak prawie każdy film będący ekranizacją Kinga, niestety. Jeden słabszy od drugiego, niezależnie od obsady. Kilka pozycji ciągle się broni, większość jest albo właśnie cholernie nuda albo wręcz śmieszna. Smutne ;)
Nie zgodzę się. Misery, Delores Caliborne, Zielona Mila, Skazani na Shawshank to bardzo dobre ekranizacje