Początek oceniam jako bardzo nudny...Właściwie ciekawie robi się dopiero pod koniec ale zaraz po tym jest zakończenie, które też do końca udane nie jest. Okropnie denerwowała mnie maniera z jaką grał Depp w tym filmie. Może tak miało być ale u mnie odniosło skutek negatywny. Ogólnie...szału nie było.
Mam te same odczucia co i wy, cieszę się, że nie jestem jedyna mająca taką opinię, biorąc pod uwagę fakt ''geniuszu'' tego filmu.
Zależy co kto lubi, takich filmów to ze świecą szukać a i tak nic ciekawego się nie znajdzie. Jest tutaj naprawdę wiele motywów które kocham w filmach główny bohater to zakręcony pisarz, który przechodzi kryzys pisarski, przeprowadzka do domu w lesie czy małomiasteczkowy klimat. Drugi raz takie samo wrażenie zrobił na mnie Alan Wake - gra komputerowa w bardzo podobnym klimacie.
Szał był tylko w jednym elemencie, zdjęcia. Po prostu kapitalne, zbliżenia na szczegóły w tym domu, widz ma wrażenie, że dosłownie idzie z Deep'em po tych schodach.