Depp w tej roli jest genialny,nie bez powodu Koepp zabiagał o niego do tego filmu:)
Pozdrawiam.

Oglądałam to jakieś pół roku temu i nadal nie mogę zapomnieć... Film trzymał w napięciu bez wątpienia. Był dobry choć thillerów nie lubię. Ale ten był dobry.

Prawda, film rewelacyjny. Ten psychiczny koniec naprawdę sprawia, że długo się go nie zapomni :)

Fakt film bardzo dobry dałem 8/10 a ogólnie myślałem że będą to jakieś smęty i zabierałem sie do oglądania tego filmu chyba z 3 lata aż w końcu obejrzałem i nie żałuje :)

:) noo miałam podobną sytuacje i dlatego piszę, że oglądnęłam przypadkiem. Chciałam to zrobić kilka lat temu ale myślę, że dobrze, że zaczekałam może bym tego nie zrozumiała tzn. źle odebrała...

Film dobry, ale rola Deppa podnosi poziom o co najmniej o dwie gwiazdki. Świetne były te ruchy szczęką...
PS. Lennon jest twoim ulubionym Beatlesem?

Co do filmu zgoda.
A i Lennon tak to mój ulubieniec.

Większość moich znajomych jest za Paulem, a ja lubię wszystkich po równo. Lucy in the Sky to chyba mój ulubiony kawałek.

Tak ten kawałek jest naprawdę dobry, lae czy są jakieś złe?
Ja tam lubię wszystkie. Teraz nie ma już takich wspaniałych zespołów jak: THE BEATLES, Pink Floyd , Led Zeppelin, The Doors, The Kinks, Kiss, The Rolling Stones, Oasis a no i pewnie Nirvana.

Nie chcę obrażać Nirvany, bo to naprawdę dobry zespół, ale nie rozumiem dzisiejszej mody na wystawianie Cobaina na ołtarze, rok temu małolaty w większości nie wiedziały kto to jest, a dzisiaj nazywają go mesjaszem muzyki rockowej. Są ludzie, którzy na to miano zasługują jak np. Ronnie James Dio, Robert Plant, Lemmy Killmister, Ozzy, czy chociażby Freddie Mercury, ale wydaje mi się, że Kurt na to nie zasługuje.
Co do reszty zespołów, które wymieniłaś, to wszystkie świetne, ale dodałbym jeszcze Deep Purple, the Eagles, the Who, Aerosmith, AC/DC i Queen.
Dziękuję...
EDIT: Zapomniałbym o mojej ulubionej Metallice! James Hetfield głosem XXI wieku!

No tak o paru zapomniałam ale nie miałam czasu musiałam się streszczać bo na zakupy jechałam :) ! Nirvane słuchałam od dawna, ale to prawda teraz słuchają tego zespołu praktycznie wszyscy! Moja siostra fanka popu nagle gdy Kurt stał się "modny" w jednej sekundie zamieniła się w fanke rocka. Strasznie mnie irytuje cały czas czyta pożegnalny list Kurta mówi, że nie chciał by jego córka była rockstar, i że niby był przez całe życie smutny, "skazany na śmierć" (tak mówi moja siostra), a i co mnie najbardziej denerwuje mówi, że on nigdy nie chciał być sławny. Się rozgadałam nie ważne.
Wymienione przez ciebie postacie zasługują naprawdę zasługują na miano ikony.

Jeśli potrafisz słuchać muzyki, a nie "gatunków", czego dowiodłaś swoimi wpisami, to polecam z całego serca Sweeney Todd'a z Deppem. Świetny musical.
Mało jest ludzi w dzisiejszych czasach, którzy potrafią docenić prawdziwą muzykę, i nie zamykam się tu w ramach "tylko metal" itp.
Dobrze czasami porozmawiać z kimś, kto zna się na muzyce.
PS. Grasz może na jakimś instrumencie?

Dziękuję, mi rówież miło było z tobą rozmawiać.
Tak gram na gitarze klasycznej i trochę na elektrycznej. A ty grasz na jakimś instumencie?

Swojego czasu grałem na gitarze, teraz próbuję swoich sił na flecie prostym. Aż dziw bierze, jakie dźwięki można wykrzesać z tego jakże prostego instrumentu.

Kiedyś miałam przyjemność oglądać mały koncert na progu ulicy. Pewien mężczyzna grał właśnie na takim flecie. Zaczymałam się chwilę z siostrą i posłuchałyśmy chwilę. To było coś.

Gra na instrumencie naprawdę sprawia przyjemność, grałem ostatnio większą część soundtracku z LOTR-a i samo uczucie tej gry, to niezapomniane przeżycie...

Niektórzy ludzie nie doceniają piękna muzyki. Dopiero gdy grają przed wielką publiką zauważają, że muzyka sprawia im przyjemność, sprawia, że ludzie płczą ze wzruszenia, szczęścia gdy słuchają kocertu. Niektórym zaś wystarczy granie w pustym pokoju, wydobywanie dzwięków z instrumentu. Należe do drugiej grupy, jednak nie śądzę, że będę kiedyś zajmować się muzyką naprawdę(nie będę mieć zawodu z nią związanego).
Doceniam ludzi, którzy potrafią cieszyć się karzdą nawet najmniejszą nutą wydobytą z instumentu....